Lato tak się rozpędziło, że po wiośnie zostały już tylko ostatnie, szybko przekwitające w upale, wiosenne kwiatki.




Lato tak się rozpędziło, że po wiośnie zostały już tylko ostatnie, szybko przekwitające w upale, wiosenne kwiatki.




Zrobiło się ponuro, momentami padał deszcz, a w pewnym momencie nawet śnieg. Pomimo to pojawiają się kolejne kwiaty. Kwitnie druga z Sasanek, za chwilę pootwierają się Szachownice.
W tym roku kosiarka była potrzebna wyjątkowo szybko. Pierwsze koszenie to co roku slalom omijający wciąż zielone liście Krokusów, kwitnące Poziomki i Fiołki wonne. Trzeba uważać także na brzegi rabat, które nie zawsze mają wyraźne granice i sprawdzać czy pod krzewami nie pojawiły się Szachownice.
Dzień zaczął się ponuro, jednak z czasem wyszło słońce. Kwitną Szachownice i kolejne Tulipany, z których niektóre to samosiejki.
W ogrodzie zrobiło się tak kolorowo, że nie wiadomo gdzie patrzeć. Kwiaty pojawiają się wszędzie i rozwijają w błyskawicznym tempie. 

Bordowe Szachownice kostkowate już przekwitły jednak pojawiła się jedna biała. Zaczynają też kwitnąć Tiarelle, zarówno sercolistne, jak i ‚Candy Striper’ posadzona rok temu. I w końcu spadł deszcz.

Szachownice kostkowate kwitną w najlepsze, tylko o krok za nimi są szachownice Michajłowskiego. Powoli rozkręca się też Sasanka.
Momentami pojawia się słońce jednak niebo nadal jest zachmurzone. Pomimo to kwitną kolejne rośliny. Pootwierały się Szachownice kostkowate i malutkie Kokorycze puste. Te drugie debiutują w ogrodzie, zastały posadzone jesienią.
Powered by WordPress